Lokomotywa Tuwima również toczyła się ociężale, stąd też cytat w nagłówku posta, który idealnie obrazuje moją pracę nad częścią spisu przeznaczoną dla wattpadowiczów. Cóż... Wydłużył się czas oczekiwania na szablon, a co za tym idzie, sprawa była wciąż odkładana. Dziś nastąpił jednak przełom. Poskładałam to wszystko, poukładałam, wprowadziłam kosmetyczne poprawki i jestem dumna z tego, że to właśnie w czwarty dzień września oddaję wam Wattspis. Jak to na placu budowy bywa, zdarzyć się mogą błędy i niedociągnięcia. Dlatego też proszę o informowanie mnie o każdej nieprawidłowości, jaką tylko dojrzycie.
A teraz pora na małe wypracowanie...
Schemat działania WS jest prosty. Czytasz regulamin, zgłaszasz się w odpowiedniej zakładce, a ja wrzucam odnośnik do twojego profilu oraz albumu (czy też albumów) w lewy pasek boczny. Wszystko jest rozpisane w czytelny sposób w kodeksie. Nie chciałam doprowadzać do tego, aby regulamin miał milion punktów, z czego połowa byłaby zupełnie niezrozumiała. Nie proszę was również o udowadnianie zapoznania się z zasadami rejestru. Liczę na waszą uczciwość. Podpunktów w zestawieniu praw jest tyle, co kot napłakał, dlatego myślę, że nawet oporni dadzą radę z taką ilością znaków. Jak wspominałam już w bocznej kolumnie - najpierw zbieram społeczność, a gdy zbierze się już pokaźna gromadka, ruszam z koksem. Podkreślam również, że Wattspis to podstrona Katalogu Grafików. To tylko częściowo odrębny byt (związany pępowiną właśnie ze wspomnianym miejscem). Obie witryny uzupełniają się nawzajem.
Dłuży się to moje wystąpienie, a przecież nie chodzi o to, by was zanudzać paplaniną. Rozsyłajcie dobrą nowinę wśród przyjaciół, którzy również tworzą okładki, co pozwoli mi zebrać większe 'żniwo'. Zaczynamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz